Nie sądziłam, że następny wpis będzie powstawał w okolicznościach ogromnego kryzysu spowodowanego koronawirusem…. Kryzysu globalnego, obejmującego społeczeństwa, właściwie niemalże cała ludzkość. A społeczeństwa składają się z jednostek, czyli nas, przeżywających to co się dzieje indywidualnie, dla każdego odmiennie.
Pisałam poprzednio o tym, że aby pomagać innym, trzeba mieć akceptację własnych emocji, przyzwolenie na przeżywanie ich w trudnościach. Ważne jest aby szczególnie w sytuacji kryzysu mieć możliwość dania wsparcia sobie samemu.
Najczęstsze reakcje na nagłe, spotykające nas problemy, które obserwujemy dzielą się na:
– zaprzeczanie – polegające na bagatelizowaniu sytuacji, intelektualnej negacji, często w rozmowie słyszymy,, nic się takiego nie dzieje, inni przesadzają”
– panika – poczucie silnego strachu objawiającego się często irracjonalnymi zachowaniami, powodowanego często procesem indukowanym przez grupę, np. nagły popyt na określone towary na skutek informacji w mediach;
– odczucie derealizacji – poczucie snu na jawie, nierealności sytuacji w której się znaleźliśmy;
Wszystkie ww. zachowania są wynikiem ogromnego lęku, często dotyczącego nie tylko nas, ale i osób nam bliskich. Natura natomiast wyposażyła nas w emocje, które jeśli mamy możliwość dopuszczenia do siebie i wybrzmienia ich pełnią funkcję obronną, jakby bufor, dzięki któremu możemy podnieść się z sytuacji kryzysu i funkcjonować dalej.
Cztery podstawowe emocje, w które została wyposażona nasza psychika to:
- gniew (złość) – która jest reakcją na krzywdę, atak, odmowę, pozwala nam na obronę wytyczenie granic; gwałtowne emocje
- strach – ostrzega przed niebezpieczeństwem, ryzykiem, jest to emocja , która pozwala nam na ochronę przed niebezpieczeństwem, pozwala przewidywać;
- smutek – jest reakcja na stratę, porażkę, na poczucie braku miłości, czy odrzucenia, jest to emocja przejściowa, pozwalająca na adaptację do nowej sytuacji;
- radość – wywołana jest poczuciem osiągnięcia zamierzonego celu, realizacji potrzeb.
Rozpoznawanie tych że emocji w sobie i umiejętność ich regulacji jest określona w psychologii inteligencją emocjonalną, często myloną z empatią. W następnym poście, chciałabym przeanalizować, dlaczego czasem tak trudno pozwolić sobie na przeżywanie emocji. Dlaczego mamy trudności z ich regulacją, co stanowi kolejną trudność radzeniu sobie w sytuacjach kryzysowych.